kategorie:

wszystkie (870) zabawy (581) krzyżyki (573) mix technik (153) kartki (127) ogólnie (46) szydełko (36) hardanger (34) szyte (28) druty (18) Wielkanoc 2020-2021 (13) Wielkanoc 2022-2023 (9) Sampler (7) makrama (5)

piątek, 2 sierpnia 2013

Wielkie testowanie

Płatków kolagenowych pod oczy, w którym wzięłam udział, dobrnęło do końca. 



  

Cóż mogę napisać na temat produktu, po jednorazowym użyciu? Zdecydowanie nie za wiele. 
Nie mam ambicji by wygrać jakąś kurację, więc ograniczę się li tylko do moich osobistych wrażeń i nie będę tu przepisywać danych dotyczących Produktu, tym bardziej że wyżej podałam link do strony Producenta.

Mogę napisać o opakowaniu, ale przecież nie o to chodzi Producentowi. Saszetka z pewnością jest estetyczna i wygodna nawet w podróży oraz jest higieniczna, co dla bezpośrednich okolic oczu jest bardzo istotne.
Mogę napisać o konsystencji. Taka galaretka zamknięta w worku. Trochę dziwna w dotyku, ale taka ma być. Delikatna. Może zbyt przesadnie. Lepiej by było, gdyby była choć dwa razy grubsza.
Mogę wspomnieć o zapachu, bo tego też nie da się doświadczyć przez monitor. Trzeba się przekonać osobiście wyciągając płatki z opakowania. Pachną przyjemnie i znowu trochę zbyt delikatnie - no ale pewnie tak ma być, w końcu to nie perfum.
Mogę też napisać o tym, że zabrakło mi instrukcji co i jak... zwyczajnie nie wiedziałam jak tych płatków użyć - wiadomości musiałam szukać w internecie, choć i tam informacje nie były zbieżne, raczej każda wypowiadająca się kobieta kierowała się własną intuicją. 

Ja zamknięty jeszcze produkt włożyłam do lodówki na 24 godziny - oczywiście nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Płatki przez to na pewno dały silniej odczuwalny efekt chłodzenia choć bardzo mizerny. Relaksowałam się też na wyczucie przez ok. 30 min.
Czas ten na pewno nie był stracony. Chwila wyciszenia każdemu jest czasem potrzebna. Całodzienne zmęczenie z oczu nie odeszło ale wierzę, że jakieś składniki odżywcze wniknęły w skórę, która jakby lekko wydelikatniała (ale tak samo działa tańszy tyluminutowy kompres z rumianku).
Nie zauważyłam żadnych innych zmian a już na pewno wizualnych, ale też się ich nie spodziewałam po tak krótkim czasie. 

Żeby w pełni móc ocenić i być może docenić taki produkt, kuracja musi być długofalowa a na taką mnie nie stać przy cenie tego produktu. Jako doraźny sposób na poprawę choćby samopoczucia (po podróży, po imprezie, podczas pobytu wakacyjnego) może zdać egzamin i na takie sytuacje warto mieć go pod ręką.
Podsumowując 1-dniowy test takiego produktu uważam za pomyłkę. Ale teraz do mnie dotarło, że Producentowi nie chodziło zapewne o test Płatków tylko o dotarcie do potencjalnych nabywców. I być może w ten sposób uda mu się zdobyć nowe klientki, które regularnie sięgać będą po Płatki i po pół roku będą mogły napisać bardzo rzetelną recenzję popartą obserwacjami.

W każdym bądź razie bardzo dziękuję za możliwość wypróbowania Płatków.

:)

Ps. A Wy używacie tego typu płatków? Jakie są wasze odczucia?

 

3 komentarze:

  1. Ja czasami używam płatków kolagenowych, ale tej firmy jeszcze nie miałam. Wydaje mi się, że poźniej skóra jest bardziej jędrna, taka napita, i zmniejszają się troche sińce pod oczami, do których ja mam tendencje. Lubię nałozyć sobie płatki i z zamkniętymi oczami poleniuchować na tapczanie. Znakomity relaks.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie używam, w ogóle staram się używać jak najmniej kosmetyków i przede wszystkim czytam ich skład, jak widzę parabeny itp to od razu odkładam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te płatki są ok :) Fajnie chłodzą.

    OdpowiedzUsuń

Każde Twoje słowo jest dla mnie cenne :)